Początki Janowca sięgają pierwszej połowy XIII stulecia, w którym to powstała wieś Syrokomla. Należącą w XV wieku do rodziny Janowskich wieś nabył hetman wielki koronny Mikołaj Firlej herbu Lewart. Z jego inicjatywy w latach 1508-1526 renesansową fortecę. Był to renesansowy zamek obronny z bastejami wysuniętymi przed linię murów.
Następcy Mikołaja stopniowo przekształcili janowiecką fortecę w rezydencję mieszkalną. Zmiany te zapoczątkował syn hetmana, Piotr. Jednak większa rozbudowa zamku nastąpiła w latach 1565–1575 dla Andrzeja Firleja. Pracami kierował włoski architekt Santi Gucci.
Pod koniec XVI stulecia, w wyniku koligacji rodzinnych, zamek w Janowcu znalazł się w rękach rodziny Tarłów. W latach 40. XVII wieku, z inicjatywy Jana Karola Tarły, przebudowano gruntownie zabudowania zamkowe wzniesione przez Firlejów.
W 1654 roku w wyniku ślubu córki Jana Karola Tarły, Barbary z Jerzym Sebastianem Lubomirskich, zamek w Janowcu znalazł się w rękach potężnego rodu Lubomirskich. Dwa lata później, w 1656 roku, został ograbiony i spalony przez wojska szwedzkie. Dopiero po 1689 roku Jan Dominik Lubomirski przystąpił do odbudowy i rozbudowy rezydencji w stylu barokowym. Pracami kierował architekt holenderski Tylman z Gameren.
W 1783 roku nowym właścicielem zamku w Janowcu został Mikołaj Junosza Piaskowski, jednak ani on, ani kolejni właściciele (m.in. Osławscy) nie byli w stanie utrzymać zamku. Osławscy wyprzedali pozostałe wyposażenie architektoniczne (przenosząc jego część do swoich siedzib w Oblasach i Warszawie). W połowie XIX stulecia zamek w Janowcu został opuszczony i zaczął popadać w ruinę służąc jako źródło surowca budowlanego.
W 1931 roku Leon Kozłowski kupił od Zieleniewskich zrujnowany zamek w Janowcu. Pomimo przeprowadzonych wysiłków nie był jednak w stanie zapobiec dalszej degradacji obiektu. Dopiero w 1975 roku rezydencja została zakupiona przez Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, które po przeprowadzonych pracach remontowych i konserwatorskich utworzyło tu swój oddział.
Ilustracja tyt.: Konstanty Przykorski, źródło: Polona.pl
Jeśli podoba się Wam to, co czytacie – wesprzyjcie wirtualną kawą.